Ci którzy dobrze mnie znają, wiedzą że jestem totalnym pochłaniaczem wiedzy. Nie wiem czemu, ale od kilku lat mam jakiś totalnie szalony ciąg do nauki nowych rzeczy. W kolejce czeka na mnie kilkadziesiąt książek, podcastów, blogów, które regularnie czytam lub słucham. A ta kolejka i tak się nie zmniejsza, bo po przeczytaniu jednej książki notuję sobie na listę kolejne siedem…
Do tego jest kilka świetnych blogów, które chciałabym przeczytać kiedyś od deski do deski. I ciągle pojawia się coś nowego!
Szkoda, że za czasów szkolnych nie byłam takim zapaleńcem! Podejrzewam, że ta różnica bierze się stąd, że teraz uczę się rzeczy, które naprawdę mnie interesują ?
Do niedawna bardzo często zdarzały mi się sytuacje, że np. jadąc tramwajem wpadałam przypadkiem na jakiś fajny artykuł. Zapisywałam sobie taki link w przypadkowych miejscach lub robiłam screenshot żeby potem do niego wrócić. O większości z nich oczywiście zapomniałam. A nawet jeśli sobie przypomniałam to często musiałam długo szukać po różnych słowach kluczowych, żeby znaleźć ten artykuł spowrotem.
Jeśli tak jak ja, czytasz dużo różnych stron i artykułów, np. podróżując komunikacją miejską, z pewnością polubisz aplikacje, które chcę Ci dziś przedstawić. Są to 3 narzędzia, które pomagają mi zbierać w jedno miejsce wszystkie linki, tak żeby nie umknął mi żaden ważny tekst.
Czytaj dalej