Finanse Inne

Poczuj się bezpiecznie w zawodzie artysty

25 października, 2021

               Zawód artysty wiąże się z pewną nieregularnością. U każdego ta nieregularność będzie się objawiać w trochę inny sposób: elastyczne godziny pracy, brak stałego zatrudnienia, częste wyjazdy, brak ciągłości w pracy twórczej, tzw. „sezon ogórkowy” (dla różnych dziedzin sztuki w różnym czasie), niemożliwość planowania długoterminowo ze względu na niepewność zleceń. Zdecydowanie inny tryb życia niż u przeciętnego Kowalskiego, pracującego np. w urzędzie czy korporacji. Niektórzy nazywają to wolnością. Ja jednak za dużo widziałam osób, których ta nieregularność zniewoliła na dobre, np. wprowadzając w długi, rozwód czy alkoholizm. Albo w to wszystko naraz.

Jak było u mnie?

               Trochę z grubej rury wyszedł mi ten wstęp, ale i temat jest dość poważny. Chcę Cię bowiem skłonić do zastanowienia się nad zabezpieczeniem Twojej przyszłości. I Twojej rodziny, jeśli ją masz lub planujesz mieć. Mnie do pewnego momentu bardzo zadowalał taki „gwiazdorski” tryb życia – trasy koncertowe, codziennie w innym mieście, poznawanie nowych miejsc, brak większych zobowiązań. Było fajnie. Do momentu, w którym uświadomiłam sobie, że gdyby przytrafiło się cokolwiek, co uniemożliwi mi granie, nie mam absolutnie żadnego zabezpieczenia ani alternatywy.

               To było jednym z powodów, dla którego postanowiłam zadbać o poczucie własnego bezpieczeństwa. Drugim była chęć zwolnienia biegu i założenia rodziny. Dotarcie do miejsca, w którym jestem teraz – czyli takim, w którym czuję się bezpiecznie – zajęło mi parę lat. I nie ukrywam, że nie było to łatwe w tym zawodzie. Ale zdecydowanie warto. Do tej pory przechodzi mnie zimny dreszcz na myśl o stresie, który mi towarzyszył, gdy nie wiedziałam ile zarobię w danym miesiącu. Teraz świadomość, że ja i moja rodzina jesteśmy zabezpieczeni na różne okoliczności, jest na wagę złota. I nie mówię tu tylko o wszelkich nieszczęściach, jakie mogą spotkać człowieka. Chodzi mi chociażby o spokojny sen, gdy trafi się przestój w zleceniach czy gorszy moment w sprzedaży prac.

               Jeśli więc czujesz, że czas najwyższy zatroszczyć się o swoje bezpieczne zaplecze, to ten wpis jest dla Ciebie.

Jak zadbać o poczucie bezpieczeństwa w zawodzie artysty?

1.Stały poziom wydatków nawet przy zmiennych zarobkach

W nieregularnej pracy artysty finanse są jedną z najtrudniejszych spraw. Nie dość, że występują różne stawki za te same rzeczy, to każdy miesiąc może być zupełnie inny pod względem zarobków.

Metodą na płynność finansową, która u mnie sprawdziła się w 100% jest wyrównanie comiesięcznych wydatków. Przeczytałam o tym w książce „Finansowy Ninja” Michała Szafrańskiego. Sprawdziłam i to był strzał w dziesiątkę. Chodzi o to, żeby zaobserwować na przestrzeni kilku miesięcy, jakie mamy regularne potrzeby, stałe wydatki. Kiedy już wiesz jaka kwota jest wystarczająca, wydajesz co miesiąc tylko tyle, nawet jeśli zarobisz znacznie więcej. Wypłacasz sobie tak jakby stałą pensję, a resztę przeznaczasz na oszczędności. Dlaczego to działa? Przeważnie wiedząc, że zarobię więcej, nie miałam oporów przed wydawaniem – nowy ciuch, jedzenie na mieście. Przez to wydawało mi się, że nie jestem w stanie nic zaoszczędzić, że zarabiam totalnie na styk. Gdy ujednoliciłam wydatki, okazało się, że mogę praktycznie co miesiąc odłożyć jakąś kwotę na oszczędności. A gdy przychodził gorszy finansowo miesiąc, wiedziałam że nie mam o co się martwić, bo mogę dorzucić sobie brakującą kwotę z oszczędności. Takie proste, a takie skuteczne!

2. Poduszka finansowa

Poduszka finansowa chyba najbardziej zadziałała na mój spokojny sen. Łączy się ona bezpośrednio z poprzednim punktem, bo żeby ją mieć, trzeba najpierw trochę pooszczędzać. Jest to również patent, który wyczytałam w książce Michała.

Poduszka finansowa ma być takim Twoim zabezpieczeniem awaryjnym. W razie gdyby zdarzyło się cokolwiek, co uniemożliwi Ci zarabianie, masz zabezpieczenie finansowe na kilka miesięcy aż znów staniesz na nogi. Takie, dzięki któremu możesz spokojnie funkcjonować praktycznie bez zmiany stopy życiowej. Oczywiście najlepiej by było to zabezpieczenie pół roku albo nawet rok, ale w praktyce wiem, że trudno odłożyć taką sumę w tym zawodzie. Według mnie poduszka nawet na 3 miesiące to już ogromny sukces i spokojniejszy sen.

Jak zapewnić sobie poduszkę finansową? Znów sprowadza się to do monitorowania swoich comiesięcznych wydatków. Gdy wiesz, jaką kwotę potrzebujesz co miesiąc na spokojne życie, przemnóż ją przez liczbę miesięcy, na które chcesz sobie zapewnić zaplecze finansowe. Będzie to kwota, którą powinieneś stopniowo uzbierać i odłożyć gdzieś na konto oszczędnościowe czy lokatę i sięgnąć dopiero wtedy, gdy zajdzie potrzeba.

3. Oszczędzanie

Oprócz odkładania co miesiąc wszelkich nadwyżek na poduszkę finansową, bardzo polecam zaplanować sobie jakiś system oszczędzania. Niech to będą nawet niewielkie kwoty, ale systematyczne. Może to zrobić ogromną różnicę. Co u mnie sprawdziło się najbardziej? Odkładanie co miesiąc 50zł do koperty na poczet prezentów świątecznych. To zawsze był mały grudniowy dramat, pustoszenie konta tuż przed gwiazdką. Odkąd odkładam na to pieniądze regularnie, mam co roku 6 stówek na prezenty i nie odczuwam tego na swoim koncie. Podobnie robię z odkładaniem na ubezpieczenie auta. Odkładam też małe kwoty na awaryjne wydatki, typu naprawa sprzętów domowych czy samochodu. Ale tak samo można oszczędzać na różne rzeczy – na wakacje, na zakup nowego sprzętu. Cel ustalasz sobie sam 🙂

4. Ubezpieczenie

To podpunkt głównie dla artystów-freelancerów. Wiem, że wydatek kilku stówek miesięcznie może boleć, ale mimo to, według mnie poczucie bezpieczeństwa jest ważniejsze. Możesz wybrać dobrowolne składki na NFZ lub prywatną polisę. Jedno i drugie ma swoje wady i zalety. Publiczna służba zdrowia to chociażby pomoc ratunkowa w razie wypadku czy zasłabnięcia. Ale rozumiem też tych, którzy wybierają prywatne ubezpieczenie, bo faktycznie terminy do lekarzy na NFZ brzmią czasem jak jakiś ponury żart. Zanim podejmiesz decyzję, sprawdź, czy nie masz opcji skorzystać z ubezpieczenia jednego z członków rodziny. Ja na przykład, będąc na studiach doktoranckich, ubezpieczałam też swojego męża. Teraz natomiast on ubezpiecza mnie i naszego synka w swojej jednoosobowej działalności gospodarczej. W przypadku prywatnych polis polecam pokombinować z ubezpieczeniami grupowymi. Czasem można bez dodatkowych kosztów dopisać się do jakiegoś stowarzyszenia i korzystać z polisy na preferencyjnych warunkach. Sama całkiem niedawno korzystałam dodatkowo z takiej opcji.

5. Emerytura

Magiczne słowo, o którym myśli niewielu młodych artystów. A prawda jest taka, że im wcześniej zaczniesz odkładać na emeryturę, tym lepiej dla Ciebie. Jest to magia tzw. procentu składanego. (Podobnie jest z kredytami, im dłuższy czas spłaty tym więcej ostatecznie zapłacisz. W przypadku emerytury jednak czas działa na Twoją korzyść :)) Jeśli jesteś na etacie to pracodawca odkłada środki za Ciebie, ale możesz zwiększyć swój komfort życia na starość i oszczędzać na ten cel dodatkowo. Jeśli natomiast działasz na umowach o dzieło, koniecznie pomyśl o jakimś funduszu emerytalnym! Jest na to kilka opcji i niestety nie powiem Ci, która będzie najlepsza dla Ciebie. Przenalizuj własną sytuację lub skonsultuj ten temat z doradcą finansowym. Co masz do wyboru? Na przykład fundusze IKE lub IKZE, pomiędzy którymi jest kilka subtelnych różnic. Możesz je założyć m.in. w banku.  Są też opcje oszczędzania, połączone z ubezpieczeniem własnym czy zabezpieczeniem bliskich. Dobrze jest połączyć kilka takich produktów i działać wielotorowo, ale to zawsze indywidualna sprawa. Dopasuj rozwiązanie do swoich możliwości.

6. Tantiemy

Jeśli działasz w takiej branży, w której masz opcję dostawać twórcze tantiemy za korzystanie z owoców Twojej pracy, koniecznie pomyśl o zgłoszeniu ich organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi. Co to za organizacje? Dowiesz się TUTAJ.

Podsumowanie

Przedstawiłam Ci sposoby, które u mnie odniosły niesamowity skutek. Dały mi poczucie bezpieczeństwa, mimo że ani ja, ani mój mąż, nie pracujemy na etacie. Oczywiście nie są to rzeczy, które możesz zmienić z dnia na dzień. Polecam jednak pochylić się nad tym tematem i być przygotowanym na różne okoliczności. Wiem, że dla wielu z nas taką gorzką lekcją była pandemia. I mam świadomość, że zawiodło tu wiele rzeczy, chociażby brak odpowiednego systemowego wsparcia. Ale znasz zapewne to stare porzekadło – „umiesz liczyć – licz na siebie”. Niestety, jeśli samodzielnie nie zadbasz o swoje bezpieczne zaplecze, nikt tego za Ciebie nie zrobi.

To tyle na dziś. Jeśli znasz jeszcze inne sprawdzone sposoby na to, jak artysta może zabezpieczyć swoją przyszłość, podziel się nimi w komentarzu. Być może u Ciebie zadziałało coś zupełnie innego. Jestem bardzo ciekawa i z chęcią wypróbuję nowe sposoby u siebie 🙂

Sprawdź także

Brak komentarzy

Skomentuj