
Ci którzy dobrze mnie znają, wiedzą że jestem totalnym pochłaniaczem wiedzy. Nie wiem czemu, ale od kilku lat mam jakiś totalnie szalony ciąg do nauki nowych rzeczy. W kolejce czeka na mnie kilkadziesiąt książek, podcastów, blogów, które regularnie czytam lub słucham. A ta kolejka i tak się nie zmniejsza, bo po przeczytaniu jednej książki notuję sobie na listę kolejne siedem…
Do tego jest kilka świetnych blogów, które chciałabym przeczytać kiedyś od deski do deski. I ciągle pojawia się coś nowego!
Szkoda, że za czasów szkolnych nie byłam takim zapaleńcem! Podejrzewam, że ta różnica bierze się stąd, że teraz uczę się rzeczy, które naprawdę mnie interesują ?
Do niedawna bardzo często zdarzały mi się sytuacje, że np. jadąc tramwajem wpadałam przypadkiem na jakiś fajny artykuł. Zapisywałam sobie taki link w przypadkowych miejscach lub robiłam screenshot żeby potem do niego wrócić. O większości z nich oczywiście zapomniałam. A nawet jeśli sobie przypomniałam to często musiałam długo szukać po różnych słowach kluczowych, żeby znaleźć ten artykuł spowrotem.
Jeśli tak jak ja, czytasz dużo różnych stron i artykułów, np. podróżując komunikacją miejską, z pewnością polubisz aplikacje, które chcę Ci dziś przedstawić. Są to 3 narzędzia, które pomagają mi zbierać w jedno miejsce wszystkie linki, tak żeby nie umknął mi żaden ważny tekst.
Będą to: Pocket, Evernote Web Clipper i Feedly. Obecnie najlepiej sprawdza mi się zestaw Pocket i Feedly. W Pocket zapisuję takie „szczęśliwe trafy”, gdy wpadnę na coś ciekawego, na przykład przeglądając Facebooka. Feedly natomiast pomaga mi nie męczyć się z nadmiarem treści. Szybko mogę sprawdzić, czy na moich ulubionych blogach pojawiło się coś nowego. Aplikacja Evernote też ma swoich zwolenników, dlatego postanowiłam również Ci ją polecić. Przetestowałam ją i jest naprawdę fajna, chociaż ja – być może z przyzwyczajenia – zostałam przy Pocket.
Przedstawiam Ci zatem 3 aplikacje, które ułatwią Ci przeglądanie i zapisywanie treści z Internetu:
To jedna z moich ulubionych aplikacji w telefonie. Służy do zapisywania sobie linków do stron, artykułów itp. żeby móc do nich zajrzeć później, w wolnej chwili.
Przyznaję bez bicia, że należę do teamu Milion Otwartych Zakładek w przeglądarce internetowej. Ciągle czegoś szukam w Internecie, dużo czytam na różne tematy. Wygląda to tak, że rzucam okiem na jakiś artykuł i jeśli jest interesujący to zostawiam otwartą zakładkę z myślą, że do niej wrócę.
I co?
I często nie wracam, bo albo zapominam albo komputer się aktualizuje i zamyka wszystkie programy. Dlatego tak bardzo zaprzyjaźniłam się z Pocket 🙂
Wystarczy, że skopiujesz link do wybranego artykułu, otworzysz aplikację, a ona sama znajdzie skopiowany element w schowku i zapyta Cię, czy chcesz ten link zapisać.
Co jeszcze?
- Zapisane strony możesz przeglądać w dowolnej chwili, także z innych swoich urządzeń.
- Przeczytany tekst możesz usunąć z listy lub zarchiwizować.
- Łatwo udostępnisz link innym osobom.
- Jeśli nie masz możliwości czytania w danej chwili, możesz wybrać opcję audio, a wtedy lektor automatyczny przeczyta Ci wybrany artykuł. Czegóż chcieć więcej?
Evernote Web Clipper
Coś podobnego do Pocket, ale z nieco innymi funkcjami. Możesz tu zachować sobie zrzut strony na później, ale też np. zapisać tylko interesujący Cię krótki fragment czy grafikę w postaci screena. Jeśli chcesz, możesz bardzo łatwo dodać notatki lub strzałki żeby zwrócić na coś uwagę. Bardzo łatwo też udostępnisz zapisany element innym.
Ta aplikacja będzie szczególnie przydatna jeśli pracujesz na iOS. Co prawda działa też na Windowsie i Androidzie, ale tylko na Macu możesz ją zsynchronizować z innymi narzędziami Evernote. Warto poznać i wypróbować je wszystkie, bo słyszałam o nich sporo dobrego. Ja akurat pracuję na Windowsie, więc nie miałam niestety możliwości sprawdzić osobiście.
Feedly
Twoja spersonalizowana gazeta. Jak dla mnie to świetna opcja, żeby być na bieżąco ze stronami lub blogami, które lubię czytać. Jednocześnie nie muszę wpisywać kilkunastu czy kilkudziesięciu adresów, żeby sprawdzić czy pojawiło się coś nowego. W feedly po prostu wyświetli mi się nowy tytuł i wtedy albo go przeczytam, albo oleję, jeśli niekoniecznie mnie interesuje, albo zapiszę sobie do przeczytania na później.
Interesujące tematy możesz pogrupować w kategorie i dodać do nich konkretne adresy www. Aplikacja od razu proponuje bardzo duży zasób stron, dzięki czemu możesz je dodać jednym kliknięciem. Oprócz tego dostajesz też nowe propozycje, ale jeśli nie chcesz, nie musisz ich przeglądać.
Jest to idealne narzędzie dla tych, którzy chcą być na bieżąco z nowinkami w danej branży. Ja najczęściej przeglądam tu treści dotyczące marketingu i świata kultury, ale równie dobrze możesz tu dodać strony, które Cię inspirują do większej kreatywności lub jakiekolwiek adresy, które Cię interesują.
Łatwy dostęp do wiedzy, jaki zapewnia nam Internet to wspaniała sprawa, nieprawdaż? ? Gdyby tak jeszcze można było trochę rozciągnąć dobę, żeby zdążyć to wszystko przeczytać.. Jak to jest u Ciebie? Też musisz jakoś porządkować sobie linki i zapisywać na później czy nie masz takiej potrzeby? Znasz te aplikacje czy to dla Ciebie nowość? Daj znać w komentarzu!
Brak komentarzy