W jaki sposób artysta może nawiązać współpracę z instytucją kultury? Jak się do tego przygotować i kiedy najlepiej zgłosić się ze swoim pomysłem? Myślę, że te rozterki zna doskonale każdy artysta, który chociaż raz próbował wciąć sprawy w swoje ręce i oferować współpracę ośrodkom kultury w swoim mieście lub poza nim. Dlatego zaprosiłam do rozmowy Annę Rudnicką – dyrektor Świdnickiego Domu Kultury, która zarządza samorządowymi instytucjami kultury już od kilkunastu lat. Jest również autorką bloga Kultura na czasie. Blog dedykowany jest dyrektorom, ale, według mnie, artyści też znajdą tam wiele wartościowych treści dla siebie, dzięki którym mogą zrozumieć lepiej punkt widzenia osób organizujących działania kulturalne, w których przecież systematycznie bierzemy udział. Zachęcam więc do czytania, ale najpierw… zapraszam do naszej rozmowy!
Instytucje kultury, realizując swoje projekty, często angażują różnych artystów. A czy zdarzają się też sytuacje odwrotne, że to artysta zgłasza się ze swoim pomysłem np. na wydarzenie i udaje się go wspólnie zrealizować? Jak często się to zdarza lub zdarzało w instytucjach, którymi Pani do tej pory zarządzała?
Oczywiście, to stała praktyka! Otrzymuję corocznie bardzo dużo ofert. Nie da się zorganizować wszystkiego, dlatego współpracę możemy zaproponować nielicznym.
W jaki sposób artysta może zainteresować instytucję kultury swoim pomysłem? Do kogo się zgłosić?
Warto się przygotować. Serio. Mieliśmy wiele razy osoby, które dzwoniły do nas, do Świdnickiego Ośrodka Kultury w Świdnicy na Dolnym Śląsku, a chciały się dodzwonić do Świdnika albo do Świdnicy w województwie lubuskim. Albo dzwonią w sprawie imprezy, której już nie prowadzimy.
A z takich najważniejszych rzeczy:
- wejdź na stronę internetową i sprawdź, z kim chcesz rozmawiać
- przygotuj ofertę – linki do nagrań albo grafik, namiar na media społecznościowe
- umów się na spotkanie i przemyśl, co chcesz zaoferować
- jeśli interesuje Cię konkretne wydarzenie w konkretnym miejscu, nie zgłaszaj się na ostatnią chwilę
Warto też być otwartym na różne rodzaje współpracy. Nie tylko umowa, ale na przykład barter, podział w bramki. Albo wspólnie napisany projekt.
Jakich praktyk powinien unikać?
Mnie osobiście ogromnie denerwuje nachalność – rozmawiamy, umawiamy się na kontakt w konkretnym terminie, a po drodze dostaję jeszcze kilka razy tę samą ofertę. Dla mnie to jest sygnał, że ktoś rozsyła albo obdzwania instytucje bez żadnego planu.
Częstym problemem też jest przegadanie ofert – na przykład maile z odnośnikami do kilkunastu realizacji, za długich, nieprofesjonalnie zrealizowanych nagrań i przydługich opisów z niesprawdzalnymi informacjami.
Instytucje planują przeważnie swój program i budżet z dużym wyprzedzeniem. Kiedy jest dobry moment na ewentualne rozmowy i propozycje?
Duże instytucje kultury, takie jak teatry czy filharmonie, działają i planują na sezony artystyczne. Nowy sezon zaczyna się we wrześniu. Natomiast ośrodki kultury, takie jak ten, w którym pracuję, funkcjonują w roku budżetowym – od stycznia do grudnia. Plany budżetowe zaczynamy opracowywać zwykle w sierpniu, w okolicach października dostajemy informację od organizatora, czy plan jest zaakceptowany i czy wpłynie do nas dotacja we wnioskowanej wysokości, czy jednak będą cięcia. Zwykle w grudniu jest uchwała przyznająca nam budżet na działalność na kolejny rok. Oferty i propozycje współpracy od artystów zbieramy przez cały rok, niemniej lipiec i sierpień, czyli formalnie czas wakacji, a tak naprawdę miesiące, gdy przygotowujemy plany, są moim zdaniem najkorzystniejsze. Oferty wpływają na świeżo do instytucji.
Czy popularność danego artysty ma tutaj kluczowe znaczenie, czy bardziej liczy się pomysł?
Tak, ma znaczenie, ale często nie ma decydującego charakteru. Jeśli pojawia się oferta od mniej znanego nazwiska, to szukamy informacji w internecie, jeśli ma fajnie prowadzone media społecznościowe, to też jest ciekawy odnośnik. Warto popracować nad ofertą, którą artysta wysyła do instytucji – żeby była spersonalizowana, z przykładem twórczości (ale warto wybrać ze 3 linki, a nie 20!), oczekiwaniami, zarówno technicznymi, jak i finansowymi. Czyli właśnie ten pomysł na siebie. Niestety w naszym przypadku dużo zależy od budżetu i możliwości organizacyjnych. Bo jakość jest ogromnie ważna, ale niestety dużą rolę grają też finanse.
Podpowiem jeszcze, że każdy rok ma jakiegoś patrona, są rocznice, stałe święta – instytucje poszukują działań tematycznych, można przygotować ofertę pod tym kątem.
I jeszcze jedna istotna kwestia – takie instytucje jak ośrodki kultury są dla lokalnej społeczności. Są miejscem, do którego przychodzisz posłuchać czy pooglądać innych, ale też miejscem, gdzie właśnie ten początkujący artysta może wystartować. Zwłaszcza ten miejscowy artysta 🙂
Polecam z serca, bo ośrodki kultury to miejsca, z którymi warto współpracować, żeby nabyć doświadczenia.
Brak komentarzy